Strona główna > Journal > Design Thinking vs Design Sprint. Czym różnią się oba podejścia
Journal

Design Thinking vs Design Sprint. Czym różnią się oba podejścia

Oceń artykuł:

Metoda Design Thinking była przed wielu laty synonimem wielkich rzeczy, a nie drobnych przedmiotów o ładnym wyglądzie, ale znikomym zastosowaniu.

Jeden z prekursorów myślenia projektowego to brytyjski XIX-wieczny inżynier i architekt Isambard Kingdom Brunel – uważa prezes wykonawczy IDEO, Tim Brown.

To Brunelowi zawdzięczamy podwieszony most Clifton w Bristolu i tunel pod Tamizą w Rotherhithe – przykłady przełomowego designu i innowacji.

Największym dziełem Brunela jest Wielka Zachodnia Kolej Żelazna. Wizją inżyniera było zapewnienie pasażerom wrażenia płynięcia przez krajobraz. W jego głowie narodził się także zintegrowany system transportowy, który pozwoliłby na rozpoczęcie podróży w Londynie pociągiem i zakończenie jej na statku w Nowym Jorku.

design thinking innowator

Isambard Kingdom Brunel był wielkim XIX-wiecznym innowatorem. | Fot. Robert Howlett (Isambard Kingdom Brunel Standing Before the Launching Chains of the Great Eastern), The Metropolitan Museum of Art – commons.wikimedia.org

Na czym polega tak charakterystyczne dla Brunela myślenie projektowe? Pasuje ono do tego, co Roger Martin w książce „Niepokorny umysł” nazywa myśleniem integracyjnym.

Chodzi o wykorzystanie sprzecznych idei i przeciwstawnych ograniczeń do tworzenia nowych pomysłów.

W odniesieniu do designu oznacza łączenie atrakcyjności i potrzeb ludzkich z techniczną wykonalnością oraz opłacalnością – dokładnie tak jak robił to Brunel.

Design Thinking jako krok ku zmianie

Tim Brown, przekonuje, że czasy Brunela w pewnym sensie już minęły. Dziś mamy ludzi myślących systemowo, którzy pracują nad małymi designerskimi projektami.

Wraz z dojrzewaniem społeczeństwa industrialnego projektowanie stało się zawodem, który skupia się na coraz mniejszym polu działania. I to do tego stopnia, że stał się on wręcz synonimem estetyki, image’u i mody – twierdzi Tim Brown.

Dodaje jednak, że design na nowo zyskuje na znaczeniu. Wszystko dzięki zastosowaniu Design Thinking do rozwiązywania nowych problemów: globalnego ocieplenia, edukacji, opieki zdrowotnej, bezpieczeństwa itd.

Przykładem jest działanie IDEO w Indiach, gdzie problem stanowiło znalezienie specjalisty, który pomógłby przy dopasowywaniu aparatu słuchowego. Konieczna była więc praca z projektantami, którzy skoncentrowali się na hinduskich pacjentach i pracownikach socjalnych.

Tak zrozumieli, że palmtop z aplikacją może zastąpić specjalistów w dopasowywaniu aparatu i diagnozie. Przedsiębiorstwo Conversion Sound stworzyło z kolei tanie, choć wysokiej jakości aparaty słuchowe.

Tim Brown design thinking
Tim Brown dostrzega zmiany, jakie zaszły na przestrzeni lat w Design Thinking. | Fot. Starka städer i Norrland

– Zamiast zaczynać od nowej technologii, projektanci zaczęli od ludzi i kultury. Gdy ludzka potrzeba jest punktem wyjścia, wtedy myślenie projektowe szybko przenosi się na odkrywanie przez działanie – ocenia Tim Brown.

Prototypy: istota myślenia projektowego

Ważnym elementem Design Thinking są prototypy, które przyspieszają proces innowacji. Nawet za sprawą prostego prototypu jesteśmy w stanie dostrzec wady i zalety naszego pomysłu.

Im szybciej to zrobimy, tym szybciej nasze pomysły ewoluują – ocenia Tim Brown i przytacza przykład fabryki, która wytwarza własne soczewki dla chorych na zaćmę.

Uważa, że to m.in. ze względu na nastawienie skupione na prototypowaniu firma obniżyła koszt wytworzenia jednej pary soczewek z 200 dol. do 4 dol.

Dziś mamy ludzi myślących systemowo, którzy pracują nad małymi designerskimi projektami.

– Udało im się to po części dlatego, że zamiast budować nową fabrykę wykorzystali piwnicę jednego ze szpitali i, zamiast instalowania wielkich maszyn stosowanych przez producentów zachodnich, zastosowali tanią technologię prototypowania CAD/CAM – przywołuje członek IDEO.

Chcesz stworzyć lub ulepszyć swój produkt?

Design Thinking - co to jest? Mysz i interfejs graficzny jako przykłady

IDEO jest kojarzone z tego, że wpłynęło m.in. na początkowe losy Apple, choć historia okazuje się zagmatwana. Powstałe w 1970 r. przedsiębiorstwo Xerox PARC jako pierwsze stworzyło graficzny interfejs użytkownika, a także skonstruowało pierwszą mysz komputerową.

Problem w tym, że oba produkty były zbyt toporne i za drogie. Tymczasem Xerox chciał zainwestować w Apple, które było oczkiem w głowie inwestorów z Doliny Krzemowej.

mysz apple design thinking
Mysz dla Apple stworzona przez DKD (IDEO) w 1980 r. to przykład Design Thinking. | Fot. commons.wikimedia.org

Steve Jobs zażądał, żeby Xerox pokazał mu to nad czym aktualnie pracuje. Dzięki temu podpatrzył on innowacyjne rozwiązania i wprowadził je u siebie, dodając istotne usprawnienia. Same pomysły Xerox to dobry przykład Design Thinking: do dziś wykorzystujemy myszkę i środowisko graficzne.

Lecz pamiętajmy, że bez zmian Steve’a Jobsa, który pragnął, aby mysz stała się bardziej niezawodna i tańsza od projektu Xerox, a GUI (Graphical User Interface) był funkcjonalniejszy, nie miałyby one racji bytu. Współzałożyciel Apple zlecił wykonanie myszy DKD (dziś część IDEO).

Uwolnienie kreatywności

Jeden z założycieli IDEO, David Kelley, mówi, że wszyscy jesteśmy kreatywni, lecz wielu z nas brakuje pewności do wdrażania nowych pomysłów. Kelley wspomina, jak poznał Alberta Bandurę, twórcę teorii społecznego uczenia się.

Psycholog opracował metodę, która w krótkim czasie pozwala pozbyć się fobii. Składa się ona z kilku małych kroków, które coraz bardziej przybliżają nas do „zaprzyjaźnienia się” z obiektem naszego strachu.

David Kelley IDEO design thinking

David Kelley to ważna postać dla rozwoju Design Thinking. | Fot. YouTube.com / Carnegie Mellon University

David Kelley uznał, że posłuży się metodą psychologa, by uaktywnić pomysłowość projektantów. W jednym z wystąpień przytacza historię Douga Dietza – inżyniera, który projektuje sprzęt do obrazowania. Dietz przechodził kryzys po tym, gdy dowiedział się, że w jednym ze szpitali 80 proc. dzieci przed skorzystaniem z jego maszyn bierze leki uspokajające.

W Instytucie Wzornictwa Stanforda, gdzie pracował Kelley, dowiedział się o metodzie inspirowanej pomysłem Alberta Bandury, myśleniu projektowym, empatii i tworzeniu prototypów. Tak na nowo „zaprojektował doświadczenie skanowania”. Ściany maszyny i pokój zostały pomalowane: w jednym z wariantów urządzenie przypominało statek, a pomieszczenie, w którym się znajdowało, piracką wyspę.

Doug Dietz uczynił ze skanowania przygodę, w której hałasy to odgłos przemieszczania się statku. – Mówi się dzieciom, że wchodzą na statek i muszą być nieruchome, by nie znaleźli ich piraci – przytacza David Kelley.

W efekcie odsetek dzieci, którym podaje się środki uspokajające, spadł do 10 proc. Wszystkie strony były tym samym zadowolone – anestezjologa nie wzywano już tak często, przyjmowano więcej pacjentów, a najmłodszym nie towarzyszył już strach.

design thinking skanowanie mózgu
Design Thinking posłużył temu, by dzieci nie bały się skanowania. | Fot. YouTube.com / healthymagination

– Kreatywność nie jest jakimś darem od Boga. Wszyscy mamy ją wrodzoną. Dajmy się tym pomysłom uwolnić… – zachęca David Kelley. W artykule dla Harvard Business Review Kelley razem ze swoim bratem Tomem, również pracującym w IDEO, proponują następującą definicję kreatywności: „To naturalna zdolność do przychodzenia z nowymi ideami i ciekawością do ich przetestowania”. Obaj twierdzą, że nad kreatywnością trzeba pracować.

Design Sprint: działaj szybciej

Design Thinking, gdzie tak ważne jest kreatywne myślenie, to tylko element większej układanki przy tworzeniu projektu. Potrzeba też Design Sprintu – wcielenia koncepcji lean development („szczupłego zarządzania”) i Design Thinking. Design Sprint pozwoli nam przejść do Scrumu lub kaskady, gdzie rozpoczną się prace projektowe. Podczas sprintu pracownicy są w ciągłym kontakcie ze zleceniodawcą i nie ma miejsca na sztywne ustalenia.

W Design Sprincie kluczowe są oczekiwania zleceniodawcy, nawet gdy ulegają dynamicznym zmianom.

Zapoczątkowany w Google Ventures sprint to pięciodniowy proces, który polega na szukaniu odpowiedzi na kluczowe pytania. W tym celu tworzymy proste prototypy i testujemy pomysły wśród klientów. Ważne jest przerwanie błędnego koła debatowania i skrócenie miesiąca pracy do jednego tygodnia.

Jake Knapp ojciec design sprintu
Ojciec Design Sprintu, Jake Knapp, stawia na bardzo proste prototypy. | Fot. YouTube.com / inUseExp

Pomysłodawca Design Sprint, Jake Knapp, przekonuje, że wypuszczenie na rynek okrojonej wersji produktu w celu sprawdzenia, czy stoi za nim potencjał, nie jest najlepszym rozwiązaniem.

Twierdzi, że lepiej, gdy zaoferujemy firmom dane zebrane na podstawie realistycznego prototypu. Nie potrzeba dużego nakładu pracy – w wypadku strony internetowej wystarczy, że przygotujemy serię slajdów w programie Keynote, które będą imitować wygląd witryny.

Dodajmy, że sam sprint (nie odnoszący się do koncepcji Knappa) dzieli się na maksymalnie czterotygodniowe etapy design thinking – każdy etap oznacza konkretne ustalenia dotyczące projektu, uwzględniany jest też budżet.

Pod koniec sprintu produkt musi być w stanie, który pozwoli na jego – wedle definicji zespołu – wydanie.

Design Thinking vs Design Sprint

W Design Thinking chodzi o uporządkowanie naszego procesu myślowego po to, by zrozumieć i zdefiniować problem, stworzyć koncepcję, zmienić ją i przetestować rozwiązania.

Design Sprint jest zaś metodologicznym procesem, który bazuje na Design Thinking, a jego zadanie to rozwiązanie problemu w najbardziej efektywny sposób w określonym czasie.

Design Thinking oznacza systematyczny proces, który projektanci wykorzystują do rozwiązywania problemów.

Pierwsze wyzwanie Design Thinking odnosi się do koncentracji na empatii wobec odbiorcy, co pozwala go zrozumieć – tak jak w przytoczonym już przykładzie systemu diagnozowania, który sprawdził się w Indiach.

Drugim kluczowym elementem jest zaś sposób myślenia, który polega na testowaniu rozwiązań, zbieraniu dowodów i iteracjach.

Różnice między Design Thinking a Design Sprint ciekawie zobrazował Jonathan Courtney z agencji Digital Product Design AJ&Smart. Porównuje on myślenie projektowe i sprint do gotowania.

Przekonuje, że Design Thinking jest jak gotowanie bez przepisu, kiedy to tracimy masę czasu na przygotowanie potrawy. Tymczasem przepis pozwala skoncentrować się na najważniejszych rzeczach – nie musimy już zastanawiać się, ile soli dosypać do dania.

Jonathan Courtney wyjaśnia, że Design Thinking to podstawa i filozofia, a zarazem zestaw narzędzi dla innowacji. Jednak – jak przekonuje – to Design Sprint pozwala na systematyczne egzekwowanie założeń.

Sprawdź również nasz artykuł Sprint vs kaskada.

Z czego składają się Design Thinking i Design Sprint

Design Thinking składa się z pięciu etapów:

  • empatia – zrozumienie kontekstu, w którym znajduje się użytkownik;
  • określenie – zrozumienie, jakie problemy są do rozwiązania;
  • wymyślanie – wyobrażenie sobie nowego rozwiązania;
  • prototyp – stworzenie symulacji realnego produktu poprzez wybranie najbardziej interesującego rozwiązania;
  • test – wykonujemy go na prawdziwych użytkownikach, co pozwala nam uzyskać ich opinie.

Design Sprint jest także podzielony na etapy – jeden sprint trwa maksymalnie cztery tygodnie. Pięciodniowy sprint składa się zazwyczaj z sześciu godzin, tj. zaczynamy o godz. 10:00, w środku dnia mamy godzinną przerwę na obiad, a kończymy o 17:00. Stosunkowo późna godzina rozpoczęcia jest wynikiem tego, że zależy nam, by zespół był wypoczęty.

Jake Knapp tłumaczy, że więcej godzin pracy nie oznacza lepszych rezultatów. Uważa, że wszystko jest kwestią zebrania razem odpowiednich osób, ustalenia struktury działania oraz wyeliminowania „rozpraszaczy”. Poniżej prezentujemy harmonogram sprintu proponowanego przez Google Ventures.

Dzień 1

Zrozum:

  • kim są użytkownicy;
  • jakie są ich potrzeby;
  • w jakim kontekście się znajdują;
  • przegląd konkurencji;
  • sformułowanie strategii.

Dzień 2

Zróżnicuj:

  • wizja;
  • opracuj rozwiązania;
  • wymyślaj.

Dzień 3

Zdecyduj:

  • wybierz najlepszy pomysł;
  • przygotuj szkic pomysłu.

Dzień 4

Prototyp:

  • zbuduj szybko prosty prototyp, który pokażesz użytkownikom;
  • skoncentruj się na użyteczności, a nie aspekcie wizualnym.

Dzień 5

Zatwierdź:

  • pokaż prototyp prawdziwym użytkownikom spoza organizacji;
  • dowiedz się, co nie działa.

Fotografia tytułowa: Harshil Shah/ Flickr.com / Bit.ly/2mDMZRO / CC BY-ND 2.0

Oceń artykuł:
Journal / JPG / Piotr Burakowski - avatar
Autor: Piotr Burakowski
Dziennikarz biznesowo-technologiczny, publikuje od 2006 r.

Jesteś zainteresowany współpracą z nami? Zajrzyj do Portfolio